Ważne jest dla mnie aby kryminały były realistyczne i wciągające zarazem. Osobiste perypetie bohaterów pozwalają się bardziej zżyć z nimi i zrozumieć jak postrzegają świat. Wątki historyczne urzeczywistniają treść książki poprzez osadzenie jej w wydarzeniach, które faktycznie miły miejsce. Czytelnik szuka różnic, zastanawia się co jest fikcją, a co prawdą, bo jedno zlewa się z drugim i ciężko jest je oddzielić. No i oczywiście dokładny opis zwłok, ofiary, ran. Lubię kiedy jest użyte biologiczno-medyczne słownictwo - szczególnie podczas sekcji. Najważniejsze jednak jest aby sto był kryminał -> zbrodnia, morderca, ofiara, śledztwo, akcja to jest temat przewodni i na tym autor powinien się skupić.

Ważne jest dla mnie aby kryminały były realistyczne i wciągające zarazem. Osobiste perypetie bohaterów pozwalają się bardziej zżyć z nimi i zrozumieć jak postrzegają świat. Wątki historyczne urzeczywistniają treść książki poprzez osadzenie jej w wydarzeniach, które faktycznie miły miejsce. Czytelnik szuka różnic, zastanawia się co jest fikcją, a co prawdą, bo jedno zlewa...

Uwielbiam jeśli pisarz łączy wątki z przeszłości lub historii z głównym bohaterem uświadamiając i nas oraz go, że w życiu jest tyle tajemnic związanych z naszym rodowodem, których nigdy nawet nie próbujemy odkryć, co jest koszmarnym błędem.

Uwielbiam jeśli pisarz łączy wątki z przeszłości lub historii z głównym bohaterem uświadamiając i nas oraz go, że w życiu jest tyle tajemnic związanych z naszym rodowodem, których nigdy nawet nie próbujemy odkryć, co jest koszmarnym błędem.

W kryminale najważniejszy jest odpowiedni klimat i oczywiście skomplikowana zagadka z zaskakującym zakończeniem. Historia oparta na faktach, lub której akcja dzieję się w miejscach, które kiedyś odwiedziłam pobudza moją wyobraźnię i dostarcza dreszczyk emocji.

W kryminale najważniejszy jest odpowiedni klimat i oczywiście skomplikowana zagadka z zaskakującym zakończeniem. Historia oparta na faktach, lub której akcja dzieję się w miejscach, które kiedyś odwiedziłam pobudza moją wyobraźnię i dostarcza dreszczyk emocji.

Uwielbiam czytać kryminały w których wydarzenia są bardzo realistyczne i można pomyśleć że to mogło wydarzyć się naprawdę. Kocham zagadki oraz dłubanie w przeszłości,odkrywanie coraz bardziej emocjonujących wydarzeń bohaterów i te zwroty akcji gdzie osoby wydające się nam na nie warte uwagi okazują się być kluczem,czytając coś takiego nie mogę przestać,sama staram domysleć się rozwiązania tych zagadek. Najlepiej czyta mi się coś co jest realistyczne dotyczące naszych czasów i czytając przeszywa mnie dreszcz niepokoju że to mogło się dziać naprawdę!

Uwielbiam czytać kryminały w których wydarzenia są bardzo realistyczne i można pomyśleć że to mogło wydarzyć się naprawdę. Kocham zagadki oraz dłubanie w przeszłości,odkrywanie coraz bardziej emocjonujących wydarzeń bohaterów i te zwroty akcji gdzie osoby wydające się nam na nie warte uwagi okazują się być kluczem,czytając coś takiego nie mogę przestać,sama staram domysleć...

Wręcz uwielbiam jeśli w kryminałach występuje motyw religijny. Jest to ogromne pole do popisu dla autora. Jednocześnie jest to jednak pole minowe. Zazwyczaj tematy religijne w książkach budzą wśród czytelników wiele kontrowersji. Może właśnie dlatego tak bardzo podoba mi się wykorzystanie wątków religijnych w powieściach kryminalnych. Budzą one niesamowicie wiele emocji. Czasami doprowadza nawet przedstawicieli Kościoła do interwencji. Dlatego właśnie podoba mi się użycie motywu religijnego w kryminałach. Ponieważ potrafi wywołać burzę w świecie przedstawionym przez autora jak i w tym rzeczywistym, który nas otacza.

Wręcz uwielbiam jeśli w kryminałach występuje motyw religijny. Jest to ogromne pole do popisu dla autora. Jednocześnie jest to jednak pole minowe. Zazwyczaj tematy religijne w książkach budzą wśród czytelników wiele kontrowersji. Może właśnie dlatego tak bardzo podoba mi się wykorzystanie wątków religijnych w powieściach kryminalnych. Budzą one niesamowicie wiele emocji....

a ja bardzo lubię gdy przewija się jakiś wątek romantyczny, który sprawia, że historia jest jeszcze ciekawsza i czasami tłumaczy mordercę...

a ja bardzo lubię gdy przewija się jakiś wątek romantyczny, który sprawia, że historia jest jeszcze ciekawsza i czasami tłumaczy mordercę...

Mnie w kryminałach zawsze najbardziej ciekawi sama postać mordercy. Jego historia. Nie tylko dlaczego zabił, ale także czym to było dyktowane. Co takiego musiało stać się w jego życiu, że posunął się o takiego czynu? Czy w przeszłości zdarzyło się coś, co odcisnęło na nim swoje piętno? A może był to akt wykonany z czystej przyjemności? Jaki wpływ miało na niego morderstwo?
Szczerze powiedziawszy, ciekawi mnie to bardziej, niż sam wątek głównego bohatera, jego rozterki i perypetie czy nawet samo dochodzenie kto zabił.
Takie kryminały w których narratorem i bohaterem byłby sam morderca czytałabym najchętniej :)

Mnie w kryminałach zawsze najbardziej ciekawi sama postać mordercy. Jego historia. Nie tylko dlaczego zabił, ale także czym to było dyktowane. Co takiego musiało stać się w jego życiu, że posunął się o takiego czynu? Czy w przeszłości zdarzyło się coś, co odcisnęło na nim swoje piętno? A może był to akt wykonany z czystej przyjemności? Jaki wpływ miało na niego morderstwo?
...

Najważniejsze jest by kryminał był pisany z pasją. Autor musi wiedzieć o czym pisze a nie lać wodę, ściemniać i zapełniać strony zbędnymi opisami zachodu słońca. Dobrze by było, gdyby poza talentem pisarskim choć liznął odrobinę wiktymologi, psychologi, prawa...ale to już tak na dokładkę. Największe zaciekawienie budzą we mnie kryminały, w których wszystko wskazuje na to, że sprawcą jest ktoś nierealny -wampir, upiór, dawno zmarły przodek, hrabina Bathory, mumia czy czarownica. Trup jak trup, musi być martwy a sceneria, tło historyczne czy obyczajowe to tylko dodatek i nie powinno grać pierwszych skrzypiec.To czy książka w końcowej ocenie wypadnie pozytywnie nie zależy od tego czy całość osadzona jest wśród historycznych czy fantastycznych wydarzeń. Wpływ na to czy kryminał przypadnie mi do gustu ma sposób w jaki autor to zrobi.

Najważniejsze jest by kryminał był pisany z pasją. Autor musi wiedzieć o czym pisze a nie lać wodę, ściemniać i zapełniać strony zbędnymi opisami zachodu słońca. Dobrze by było, gdyby poza talentem pisarskim choć liznął odrobinę wiktymologi, psychologi, prawa...ale to już tak na dokładkę. Największe zaciekawienie budzą we mnie kryminały, w których wszystko wskazuje na to,...

Na co dzień sięgam po pozytywne powieści, dlatego wybrałabym kryminał z pomyślnym zakończeniem. Wątek morderstwa ma wystarczająco mroczny wydźwięk, więc proponuję wpleść motyw miłosny w zakończenie utworu. Weźmy taki przykład. Detektyw zakochuje się z wzajemnością w podejrzanej o przestępstwo, która ostatecznie zostaje oczyszczona z zarzutów, a prawdziwy przestępca złapany. W ostatnim rozdziale para przeżywa cudowne chwile miłości.
Połączenie romansu z kryminałem to koktajl w którym zasmakują ulubieńcy obu gatunków, a tym samym powieść zyska nowych zwolenników.

Na co dzień sięgam po pozytywne powieści, dlatego wybrałabym kryminał z pomyślnym zakończeniem. Wątek morderstwa ma wystarczająco mroczny wydźwięk, więc proponuję wpleść motyw miłosny w zakończenie utworu. Weźmy taki przykład. Detektyw zakochuje się z wzajemnością w podejrzanej o przestępstwo, która ostatecznie zostaje oczyszczona z zarzutów, a prawdziwy przestępca złapany....

Dzięki książkom Camilli Lacberg odkryłam połączenie wątków obyczajowych i kryminalnych – coś co od razu pokochałam. Pasowało to do siebie idealnie tym bardziej, że pisarka umiała sprawnie użyć części obyczajowej do urozmaicenia i wytłumaczenie części kryminalnej, muszę to napisać jeszcze raz – cudeńko. Potem chwyciłam po „Pochłaniacza” Bondy… i o jejciu, jejciu. Wątek kryminalny w ogóle mnie nie zainteresował. Były tam też wątki obyczajowe, ale takie nudne i nieinteresujące, że po raz pierwszy od dawna chciałam odłożyć książkę i nie doczytać.
Wniosek? Trzeba umieć, ale jak już się to opanuje to dodanie wątki obyczajowego może być wspaniałe!

Dzięki książkom Camilli Lacberg odkryłam połączenie wątków obyczajowych i kryminalnych – coś co od razu pokochałam. Pasowało to do siebie idealnie tym bardziej, że pisarka umiała sprawnie użyć części obyczajowej do urozmaicenia i wytłumaczenie części kryminalnej, muszę to napisać jeszcze raz – cudeńko. Potem chwyciłam po „Pochłaniacza” Bondy… i o jejciu, jejciu. Wątek...